Piątek, 19 kwietnia 2024.

   Zaciekawieni odległą przeszłością i ostatnim masowym wymieraniem udaliśmy się do kamieniołomu w Nasiłowie gdzie na skarpie pradoliny Wisły odsłaniają się bardzo bogate w zapis kopalny warstwy kredy sprzed 65 milionów lat. W trakcie kruszenia skał odkryliśmy wiele ciekawych skamieniałych szczątków gąbek, małż, ślimaków, belemnitów a nawet rozgwiazd, kolców jeżowców i amonitów.

   Można by powiedzieć, że gdyby nie wymieranie kredowe, to z pewnością nie byłoby dzisiaj nas. Ewolucja nie jest procesem kierunkowym ale przypadkowym i nic w niej nie dzieje się dwa razy.

 

Zanim jednak udaliśmy się do kamieniołomów, odwiedziliśmy Korzeniowy Wąwóz w Kazimierzu Dolnym, który zachwycił nas swym nieodpartym urokiem. W nim to natknęliśmy się na padalca oraz jadalnego, podobno bardzo smacznego grzyba wyrastającego wprost z korzeni w wąwozie – żółciaka siarkowego.

  Następnie przeprawą promową udaliśmy się na drugi brzeg Wisły, gdzie pozostaliśmy do pierwszych kropel deszczu, który po przeszło 3 godzinach kucia w skale wygonił nas w drogę powrotną do domu. Ciężsi o kilka kilogramów kamieni i utkwionych w nich świetnie zachowanych śladach życia oraz pełni bezcennych doświadczeń planujemy już na początku przyszłego roku szkolnego podzielić się naszymi odkryciami ze społecznością szkolną.

  Wyjazd został zorganizowany w ramach projektu Erasmus+ EcoSystem of Open Science Schooling przez Katarzynę Sperkowską, Katarzynę Dobrzańską oraz Artura Baranowskiego.

Gdyby nie wymieranie kredowe …